poniedziałek, 17 marca 2014

Miałem się zmienić, lecz tego nie zrobiłem, chciałem to zrobić, lecz jak zwykle zakończyłem...

Rozdział 1
                         Ona była 17 -nastolatką - bardzo dojrzałą jak na swój wiek . Uczyła się pilnie i najważniejsze co dla niej się liczyło to dostanie się na jak najlepsze studia i założenie rodziny. Często pomagała starszym sąsiadom , czy w noszeniu zakupów czy w sprzątaniu ogrodu . Każdy znał tę dziewczynę – uśmiechnięta i pogodna , zawsze sympatyczna dla wszystkich. Miała bardzo stabilny dom . Rodzice otulali ją troską i ciepłem . Mogła na nich liczyć . Wspierali ją w trudnych momentach. On 17-naście lat - patologia w domu . Liczyły się dla niego tylko nowe „dupy” , imprezy , kasa . Ojciec alkoholik , bił go co wieczór , najbardziej czego pragnął to uciec jak najdalej ale bał się zostawić matkę i rodzeństwo . Miał serce . Nie tylko ranił ale był też raniony. Był silny – musiał być i psychicznie i fizycznie . W szkole średnia 2, 0 . Nauczyciele z litości przepuszczali go do następnych klas. Jak te dwa różnie światy mogły się połączyć ? Jak tak dalecy sobie ludzie mogli stać się dla siebie całym światem ? Jak problemy wpływały na ich życie ? Czy przetrwają ?
                         Wszystko zaczęło się od urodzin Elizy . Była moją przyjaciółką . Miała chłopaka – Miłosza , jednak był on podejrzany . Ponoć handlował i siedziała w poprawczaku . Spoglądał na mnie jak by chciał mnie zabić . Eliza twierdziła , że jak zwykle przesadzam ale ja tam wiedziałam swoje . Nie powinnyśmy zadawać się z takimi ludźmi . No ale skoro ona jest szczęśliwa . Był i tam Michał . Kolega Miłosza . Wysoki , szatyn o brązowych oczach . Był faktycznie bardzo przystojny . No ale raczej nie będę się zadawać z takimi ludźmi . Ok 22 wyszłam do domu . Tata nie mógł po mnie przyjechać więc musiałam wracać sama . Po 10 min zorientowałam się że ktoś za mną idzie . Nie no nie to ta „ekipa” z urodzin Elizy . Przyspieszyłam . Niestety dogonili mnie . Gadali coś do mnie . W ogóle nie chciałam ich słuchać . Postanowili , że mnie odprowadzą bo co będę sama wracać . Kurde , nooo... Jeszcze oni byli mi potrzebni . Szliśmy chyba z pół godziny ale doszliśmy . Podziękowałam i wróciłam do domu . Śmierdzieli samym alkoholem i fajkami . Szczerze i ja prześmierdłam tym wszystkim . Rodzice zapytali się czy piłam i paliłam , odpowiedziałam , że nie . Następnego dnia , w szkole Eliza chwaliła się jakie cudowne chwile przeżyła z Miłoszem . Nagle zjawił się on . Przypadek ? Nie sądzę . Wraz z nim jego koledzy . Michał popatrzał się na mnie przez chwilę i spuścił wzrok w dół . Okej . Nie będę przeszkadzać . Odeszłam . Kiedy wracałam do domu , spotkałam panią Danusie . Była to moja 67-letnia sąsiadka. Pomogłam jej nieść zakupy . Po chwili nadbiegł ktoś z drugiej strony i wyrwał pani Danusi torebkę . Widziałam tą twarz . Była to twarz Miłosza . No co za człowiek ? W biały dzień okraść bezbronną staruszkę . Oddałam zakupy pani Dance i zadzwoniłam do Elizy z zapytaniem gdzie mogę znaleźć jej chłopaka ? Odpowiedziała , że powinien być w ruinach przy pobliskim lesie . Postanowiłam pójść tam i powiedzieć co o tym sądzę . Kiedy dotarłam na miejsce zastałam całą ekipę . Świetnie się bawili . Spojrzałam na nich i wrzasnęłam :
  • Ej ! Miłosz .. Chyba masz coś co nie należy do Ciebie ?
  • Hahhahahahaah ...- zaśmiał mi się prosto w twarz , po chwili dodał :A widzisz , żeby coś tutaj było moje ?
  • Możesz oddać mi ten portfel ? - zapytałam grzecznie
  • Jak dasz mi buziaka ?- odparł
                   To już był pełen szczyt beszczelstwa ! Podszedł do mnie i zaczął mnie dotykać , mówiąc jaka jestem piękna i wgl , że jeśli bym chciała mogłabym się z nim dobrze ustawić . Wyśmiałam go i powiedziałam mu co o nim myślę . Wtedy uderzył mnie ! Upadłam … W pewnym momencie Michał wziął portfel , pomógł mi wstać i wyprowadził mnie z tamtąd. Powiedział , żebym nigdy tu nie wracała i odszedł . Wróciłam do domu i oddałam portfel pani Danusi . Następnego dnia pod moim domem czekał Michał , cały roztrzęsiony . Powiedział mi , żebym trzymała się z daleka od Miłosza i , że mam przemówić Elizie do rozsądku . Potem poszedł …

Rozdział 2
                 Postanowiłam zrobić tak jak powiedział mi Michał . W sumie był inny niż oni wszyscy . Imponował mi . Chciałam się z nim umówić i długo nie musiałam na to czekać . Sam zaproponował mi spacer . Rozmawialiśmy do wieczora . Byłam tak nim zafascynowana . Potrafił mnie rozśmieszyć . Każdego dnia pragnęłam więcej . Po mimo tego kim był miał w sobie coś takiego , coś czego bardzo pragnęłam . Był inny niż wszyscy jego znajomi . W sumie było mi go trochę żal , że stacza się z takimi ludźmi . Mógł mieć naprawdę dobrą przyszłość . No ale to były jego wybory . Twierdził , że nie ma nikogo innego niż oni . Opowiedział mi swoją sytuacje . W pewnym momencie złapał mnie za dłoń i przytulił . Poczułam się jak w siódmym niebie . Czy to możliwe , żebym zakochała się w nim ? Czy z kimś takim będę potrafiła żyć ? Nagle poczułam pocałunek . Po chwili przeprosił mnie . Tłumaczył , że musiał sprawdzić czy naprawdę się zakochał . O nic więcej nie pytałam . Siedzieliśmy w parku na jakieś huśtawce . Nastąpił drugi pocałunek . Powiedział , że to silniejsze od niego . Domyśliłam się , że jest zakochany . Musiałam się nad tym zastanowić parę dni . Nagle przyszedł do mojego domu i zapytał się czy nie chciałabym spróbować z nim być . Tak po prostu . Nie mógł przestać o mnie myśleć . Cały czas pragnął mnie . Byłam w szoku . Dałam mu tą szanse . Nie wiem dlaczego ale miałam nadzieję , że uda mi się wyciągnąć go od tych ludzi . Robiliśmy tak mnóstwo rzeczy . Był strasznie silnym mężczyzną . Odwiedziłam go kiedyś w domu . Akurat ojca nie było i matki też nie . Pokazał mi swoje rysunki . Były cudowne . Narysował i mnie . Byłam zdziwiona . Dał mi jeden rysunek , zawiesiłam go nad łóżkiem . Każdego dnia dawał mi z siebie 200 % normy . Kurdeeee.. Uzależnił mnie od siebie ! Po paru miesiącach nasze szczęście zostało załamane …

Rozdział 3
                         Był chłodny wieczór . Wiatr wiał dość mocno . Wracałam sama od Elizy . Michał musiał w czymś pomóc Miłoszowi . Czułam , że ktoś mnie śledzi . Chciałam jak najszybciej dojść do domu . W pewnym momencie podeszli do mnie jacyś mężczyźni . Zapytali się czy to ja jestem nową dziewczyną Michała Piha . Odpowiedziałam , że tak . Nagle złapali mnie i wrzucili do jakiegoś samochodu . Byłam przerażona . Gdzie był Michał ? Gdzie on do cholery był ?
Dowieźli mnie do jakiejś meliny . Wrzucili do piwnicy . Mówili , że mam zadzwonić do Michała i powiedzieć mu , że ma im oddać pieniądze bo jak nie to mnie zabiją . Czy to był jakiś żart? Co się do jasnej cholery dzieje ? Zrobiłam to co mi kazali . Po paru minutach zjawił się Michał . Słyszałam tylko krzyki . Nagle przyszedł jeden z nich i zabrał mnie na górę . Czekał tam Michał . Nagle ten mężczyzna przyłożył mi pistolet do głowy . Prosiłam , błagałam Michała aby coś zrobił . Dali mu ostatnią godzinę aby oddał im pieniądze . Michał jak najszybciej wybiegł . Stałam jak słup . Powiedzieli , że jeśli Michał nie odda im tych pieniędzy to oni już wykorzystają mnie odpowiedno. Modliłam się , prosiłam Boga , aby Michałowi się udało , i wysłuchał mnie . Tak po prostu mnie wypuścili . Michał odprowadził mnie do domu . Zaczęła się awantura . Nie potrafiłam mu zaufać ! Oszukał mnie . Miał skończyć z tymi ludźmi . Obiecał mi , że pomoże ostatni raz Miłoszowi i wyjedziemy , uciekniemy jak najdalej . Miało być tak pięknie ! Zgodziłam się powiedziałam , że jest to ostatnia rzecz , którą dla niego robi … Po paru dniach szłyśmy z Elizą na dyskotekę . Tego dnia Michał miał pomóc Miłoszowi . Wracałyśmy znowu nocą . Nagle znad przeciwka wyszedł Miłosz i zaczął wydzierać się na Elizę . Uderzył ją raz . Upadła … Pojawił się Michał . Zaczełam krzyczeć na Miłosza -jednak to na niego nie działało . Michał wziął mnie i odciągnął . Miłosz zaczął bić ją , kopać .. Krzyczałam . Michał tylko mnie uciszał . Nie poznawałam go . To nie jest mój Michał to nie jest chłopak , w którym się zakochałam . Prosiłam go aby coś zrobił .Ale on stał i płakał … Po raz pierwszy w jego oczach zobaczyłam łzy … Po chwili Eliza była nie przytomna . Michał puścił mnie i pobiegłam do niej . Sami odjechali . Zadzwoniłam na pogotowie .Zabrali ją do szpitala …Od tamtej nocy zakończyłam swój związek z Michałem . Wiedział co zrobił . Po tj nocy miałam myśli samobójcze ! Jak Michał , osoba , która dała mi tyle szczęścia mogła okazać się bez litosną żmiją … Od tamtej pory nie mogłam zaufać już żadnemu chłopakowi . Po paru miesiącach doszło do rozprawy sądowej . Miłosz dostał 10 lat a Michał 2 lata w zawieszeniu na 5 za współudział … Wychodząc z sali spojrzał się na mnie i powiedział , przepraszam … Tylko przepraszam...Już nigdy nie pokocham innej tak jak Ciebie …

Rozdział 4

                  Ona dała mu szczęście jakiego nigdy nie miał . On pokazał jej , jak smakuje miłość . Ona była dla niego tlenem , bez którego nie potrafił żyć . On dla niej całym tym pieprzonym światem . Życie nauczyło ich dużo ! Jak dwa różne światy mogą złączyć się w jedność ? Jak każdy może odnaleźć swoje szczęście w drugim człowieku ? Jednak poprzez swoje dawne błędy i nie przemyślane decyzje można wszystko stracić  Jak nie załatwione sprawy z przeszłości mogą namieszać w przyszłości ... Już nigdy nie pokocha się drugi raz tak samo ! Już nigdy nie zaufa się tak samo ! Już nigdy to wszystko nie będzie tym samym ….Nawet miłość będzie miała inną definicje ...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz